Co robić gdy nas obrażają?

Zarządcy nieruchomości coraz częściej mogą spotkać się z uporczywym i masowym zamieszczaniem w sieci nieprawdziwych informacji godzących w ich dobre imię. Dochodzi do sytuacji, w których niezadowoleni mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej poprzez anonimowe wpisy na forach internetowych oczerniają obsługujących ich zarządców. Jak walczyć z tego typu zachowaniami?

Każdy z zarządców nieruchomości spotkał się w swojej karierze z sytuacją, kiedy w Internecie pojawiły się nieprawdziwe informacje dotyczące jego osoby. Publikowali je zazwyczaj niezadowoleni mieszkańcy obsługiwanej wspólnoty mieszkaniowej lub konkurencja. Zjawisko to określane jest jako mowa nienawiści, hejt, plamienie wizerunku lub czarny PR. Polega na zastosowaniu insynuacji i półprawd w celu zdyskredytowania przedmiotu działalności lub samej osoby. Wykorzystywane są do tego zmanipulowane analizy, raporty i zestawienia. Poprzez przejaskrawienie faktów oraz nadanie bardzo dużego znaczenia nieistotnym zdarzeniom, podważa się kwalifikacje zarządcy. W zależności od natarczywości oraz rodzaju oskarżeń, możemy spotkać się z różną reakcją osób pokrzywdzonych. W związku ze wzrostem zjawiska oraz dotkliwością publicznych oszczerstw warto zastanowić się, jakie kroki prawne może podjąć zarządca.

Ustalenie autora

Pierwszym krokiem, jaki powinna podjąć osoba fizyczna lub prawna, która czuje się pokrzywdzona treścią umieszczonych wpisów, powinno być zawiadomienie administratora strony internetowej o naruszeniu jej dobrego imienia. Zawiadomienie zawierać musi informację, o jakie komentarze chodzi oraz dlaczego są one obraźliwe. Warto dodać żądanie zablokowania i usunięcia konkretnych wpisów oraz wskazania danych użytkowników będących autorami treści, które nas obrażają. Pamiętać należy, że brak reakcji ze strony administratora strony internetowej stanowi w pośredni sposób naruszenie art. 14 ustawy o ochronie danych osobowych. Pozwala to przyjąć, że w razie braku reakcji na zawiadomienie o bezprawnym charakterze umieszczanych wpisów, zawiadamiający może wystąpić z powództwem nie tylko przeciwko autorom wpisów, ale również bezpośrednio przeciwko administratorowi strony internetowej.

Decyzja GIODO

Najczęściej administratorzy strony internetowej po usunięciu wpisu odmawiają udostępnienia danych autora. Co zrobić w przypadku, gdy na tym etapie sprawa nie jest dla nas jeszcze wyjaśniona? W takiej sytuacji należy wystąpić do generalnego inspektora danych osobowych o wydanie decyzji nakazującej udostępnienie danych osobowych. Zgodnie z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 21 sierpnia 2013 r., sygn. akt I OSK 1666/12, osoba wypowiadająca się anonimowo, w sposób naruszający dobra innych podmiotów, nie może podlegać szczególnej ochronie i jej dane osobowe nie są dobrem, które ustawodawca miał zamiar chronić. Po uzyskaniu danych autora obraźliwych wpisów, powinniśmy zwrócić się do niego z żądaniem zaprzestania działalności. Dodatkowo możemy wskazać, że w przypadku niedostosowania się do naszej prośby, wstąpimy na drogę sądową.

W praktyce większość osób na tym etapie nie podejmuje już dalszych kroków. Takie działanie może być jednak zgubne, ponieważ duża część autorów komentarzy nie ogranicza się do jednego wpisu na jednym forum. Stąd warto poprowadzić sprawę do końca. Znaną i sprawdzoną metodą jest skorzystanie z przysługujących nam praw w kodeksie karnym lub cywilnym. W przypadku wystąpienia z powództwem na podstawie kodeksu karnego możemy oskarżyć autora wpisów o zniesławienie lub zniewagę (w zależności od kwalifikacji czynów). W przypadku wystąpienia z powództwem na podstawie kodeksu cywilnego możemy oskarżyć szkodzącą nam osobę o naruszenie dób osobistych. (…)

 

Autor: Mateusz Górski

Cały tekst dostępny w nr 7-8/2017

 

 

Scroll to Top